I prepared myself well to take this plunge into perversity: therefore, it didn't appall me as much as I expected. Yes, there were definitely cringe-worthy moments, but due to all the buzz about the film, I had read a lot about some of these frightening feats. In some ways I do think it's sort of like "shock rock!" In others, I think this is a book about women reclaiming ownership over their own bodies. For Helen, this means taking it to the absolute extreme. However, I think there's also a lot more going on here in this book than just the demonstration of lewd sex acts that's worth exploring. To nie jest ani tak złe, jak myślałam, ani tak dobre jak życzyli by sobie tego inni. Kiedy ukazały się Wilgotne Miejsca czytałam głównie przymiotniki "szokujący" i "ekstrawertyczny", było też wiele o wyuzdaniu głównej bohaterki. Nawyobrażałam sobie nie wiadomo co. Ostatecznie ku Wilgotnym Miejscom przywiodła mnie informacja mówiąca o tym, że główna bohaterka "zafascynowana jest wydzielinami własnego ciała", tylko jakoś bardziej po ludzku przekazana. I tak w istocie jest. Uważam, że zdanie otwierające WM jest jednym z najlepszych w literaturze. Podoba mi się, że Roche napisała o rzeczach, które wielu (wiele!) robi, ale nie ma na nie miejsca w publicznym dyskursie. Podoba mi się opowiedzenie o tym, że ktoś lubi to jak pachnie i ciekawią go smaki wszystkiego (prawie) co wydziela jego ciało. Podoba mi się stworzenie bohaterki która w świecie sterylności jest kilkunastoletnim buntownikiem. Owszem, niestety nie obyło się bez przegięć, być może są kobiety wkładające sobie całą główkę prysznica do pochwy, a może po prostu ten mój ma wielką główkę. Ja nie widzę w tym pisaniu chęci zaszokowania, jak chcieli niektórzy, ale właśnie chęć opisania jakiejś nieznormatywowanej praktyki. Szału nie ma, ale jest przyjemność obcowania z bohaterką, która faktycznie mówi o swoim ciele z fascynacją. Sensacji też tu nie widzę i szkoda, że nie wiedzialam od razu że jej nie ma (wow, bohaterka uprawia seks analny i to lubi, NO FAKTYCZNIE STRASZNE), bo bym przeczytala wcześniej.
What do You think about Wilgotne Miejsca (2008)?
So much was just too disgusting, gag worthy, unnecessary
—ishall
